W swoich artykułach często piszę o tym, jak ważna jest praca nad celami i jak ich wyznaczanie motywuje do działania i przybliża do osiągnięcia sukcesu. Sama jednak nie wiem dlaczego do tej pory nie wspomniałam o jednej z bardzo ważnej kwestii – profesjonalizmie. A to on przecież w dużej mierze jest wyznacznikiem jakości naszej pracy. Przydaje się w każdym zawodzie, niezależnie od tego, czy jesteś własną szefową, czy pracujesz na etacie. Doceni to zarówno Twój szef, jak i często powracający klienci. Ale czy można być profesjonalistą w życiu codziennym?

Człowiek uczy się przez całe życie. Wiem, że to dość oklepane stwierdzenie, ale musiałam je przytoczyć już na początku tego artykułu. Zaraz wyjaśnię ukryty, głębszy sens. Z powyższym powiedzeniem zgadzam się w pełni. Sama jestem przykładem osoby, która w każdym tygodniu uczy się czegoś nowego. I nie chodzi o to, że cały czas zdobywam jakieś wyszukane umiejętności. Chociaż opcja: dzisiaj gram w squasha, a jutro stawiam na lekcje baletu brzmi ciekawie 🙂 Chodzi jednak o coś innego. Myślę, że uczyć można się wszystkiego, własnych reakcji, poprawnych relacji z ludźmi, czy funkcjonowania pewnych mechanizmów w naszym środowisku, z którymi spotykamy się na co dzień.

W ostatnim czasie nauczyłam się kolejnej nowej i szalenie ważnej rzeczy. Warto być profesjonalistą we wszystkim, co się robi. Muszę przyznać, że nie od razu przekonało mnie to stwierdzenie. Początkowo pomyślałam sobie: Po co tracić czas na dopracowywanie wszystkiego czego się podejmę, nie lepiej zostawić energię na rzeczy naprawdę ważne? Jednak wiele wydarzeń utwierdziło mnie w tym, że warto. I że nie ważne co robię i czego się uczę, powinnam robić to dobrze, maksymalnie się starać i wkładać w to serce.

Wyobraź sobie taki scenariusz: zaczynasz właśnie pracę nad kolejnym projektem. Niekoniecznie jest to rzecz, którą robisz na polecenie swojego szefa czy klienta. To raczej zadanie, które sama sobie narzuciłaś. Prawdopodobnie dalej toczy się to następująco: Dzień pierwszy: pełna zapału bierzesz się do pracy. Pod koniec dnia nie możesz się doczekać się jutra i nowych wyzwań. Dzień trzeci: wszystko za co się bierzesz wykonujesz najlepiej jak potrafisz. Faza ekscytacji trwa, a Ty masz ochotę robić więcej niż zapanowałaś! Dzień siódmy: Twoje zaangażowanie zaczyna słabnąć. Nie chce Ci się realizować kolejnych zadań, a wykreślanie punktów z listy nie cieszy już tak, jak kilka dni temu. Dzień dziesiąty: albo porzucasz cały projekt albo, jeśli jesteś zobowiązana do jego ukończenia, robisz to wykonując resztę zadań nie do końca dokładnie i dużo mniej sumiennie niż na początku. Znasz to? Myślę, że taki scenariusz przeżył chyba każdy. Przynajmniej raz w życiu. Początkowa ekscytacja nowym pomysłem z czasem się ulatnia, pozostaje znudzenie, któremu dzielnie towarzyszy lenistwo. Nawet nie wiesz, jak dużo możesz przez to stracić!

Dlaczego warto być profesjonalistą?

Wszystko, co robisz, mówi coś o Tobie, kreuje Twój wizerunek. Ludzie oceniają Cię na podstawie rzeczy, które robisz, działań i efektów, jakie one przynoszą. Dotyczy to także życia codziennego. Zwróć uwagę na to, że jeśli wykonasz jakiś projekt tylko dla siebie, ale zrobisz to profesjonalnie, to bardzo prawdopodobne, że zaprocentuje on w przyszłości i stanie się Twoją przepustką do nowych możliwości i ciekawych wydarzeń. Jeśli do każdej czynności przykładasz się najlepiej jak potrafisz, to może to przynieść Ci korzyści w najmniej oczekiwanym momencie. Piszesz artykuły, tworzysz muzykę, rysujesz? Być może ktoś z Twoich znajomych zobaczy Twoje prace i następnym razem, gdy usłyszy „Szukam kogoś, kto rysuje dobre obrazki” poleci właśnie Ciebie. Pomyśl o tym!

Jak to działa?

Robiąc profesjonalnie nawet najprostsze rzeczy, które pozornie nie mają znaczenia, wyrabiasz w sobie nawyk zwracania uwagi na szczegóły. Szczegóły które zmieniają końcowy odbiór danego projektu przez innych ludzi. To one decydują o tym, czy ktoś widząc efekt końcowy Twojej pracy powie „To jest coś!” lub „Beznadzieja, czegoś tu brakuje”. Warto każdego dnia robiąc nawet prozaiczne czynności zwracać na to uwagę, bo nie będziesz w stanie zadbać o szczegóły w dużym projekcie, jeżeli nie masz takiego nawyku wyrobionego na małych rzeczach. Poza tym, dopracowanie wszystkiego najlepiej jak potrafisz daje Tobie samej dużo lepsze samopoczucie. Pojawia się wtedy przekonanie, że dałaś z siebie wszystko i możesz spać spokojnie. A to przecież wspaniałe uczucie 🙂

Profesjonalizm a perfekcjonizm

Profesjonalizm często mylony jest z perfekcjonizmem. Spotkałam się kilka razy z tym, że te dwa pojęcia były stosowane zamiennie. W byciu profesjonalistą nie chodzi jednak o to, by wykonywać poszczególne zadania w sposób nad wyraz perfekcyjny. Nadgorliwość nigdy nie jest dobra, nawet gdy wiąże się z rzeczami całkowicie pozytywnymi. Zarówno w sprawach biznesowych, jak i w życiu osobistym warto się trzymać kilku zasad:

  1. Nie bądź profesjonalna do przesady – siedząc w kółko nad szczegółami i poprawiając każdy najmniejszy element możesz nigdy nie ukończysz ważnych dla Ciebie projektów.
  2. Rób najlepiej jak potrafisz, ale nie lepiej – to zupełnie normalne, że nie zawsze wszystko wyjdzie idealnie za pierwszym razem. Staraj się na miarę swoich możliwości, ale nie próbuj na siłę stać się mistrzem. Najważniejsze jest to, żeby przy każdym kolejnym podejściu, nowym projekcie być choć odrobinę lepszą niż poprzednio.
  3. Stawiaj przede wszystkim na własne zadowolenie z wykonanej pracy – nigdy nie będziesz w stanie dogodzić wszystkim i w takim samym stopniu zadowolić ich oczekiwania. Najważniejsze jest to, żebyś sama była zadowolona ze swoich dokonań.

Bycie perfekcjonistą, jest bardzo często doceniane, ale potrafi też naprawdę zaszkodzić. Psychologowie nadmierny perfekcjonizm określają jako dewiację, która praktycznie uniemożliwia człowiekowi normalne funkcjonowanie.

Przykłady z życia

Żeby nie pozostać gołosłowną postanowiłam przedstawić Wam kilka dowodów na to, że profesjonalizm w życiu codziennym naprawdę przynosi korzyści. Ostatnio wspólnie z moim chłopakiem robiliśmy prezent dla koleżanki. Był to katalog podróży zawierający 15 najpiękniejszych miejsc na świecie. Do każdego z nich dobraliśmy zdjęcia, dopisaliśmy atrakcje, wyszukaliśmy przeloty i przykładowe zakwaterowanie. Dodatkowo przy większości miejsc wypisaliśmy rzeczy, które musi zrobić nasza koleżanka, aby ten wyjazd mógł zostać zaliczony. Muszę przyznać, że ilość pracy przerosła nasze oczekiwania. Spędziliśmy trzy dni robiąc katalog od rana do… 2:00 w nocy. Jednak opłacało się! Gdyby nie nasze zdjęcia na tylnej okładce jubilatka nigdy nie uwierzyłaby nam, że katalog nie jest własnością biura podróży! Być może sam projekt jeszcze kiedyś się przyda. Na pewno jednak sprawił radość obdarowanej osobie, a przy tym ukazał nas, jako osoby kreatywne, które bardzo profesjonalnie podeszły do zadania. Kilka wybranych zdjęć ze wspomnianego katalogu możecie zobaczyć poniżej (kliknijcie, aby je powiększyć).

Katalog podróży

Tokio Jezioro Tekapo Nowy Jork

Przykładem profesjonalizmu mogę również nazwać… mojego bloga. W trakcie ostatnich zmian został dopracowany w najmniejszych szczegółach. W trójkę zadbaliśmy o to, żeby całość była spójna i pasowała nie tylko do tematyki jaką poruszam na blogu, ale i do mnie. Każdy drobny element na tej stronie to godziny wytężonej pracy. Jednak efekt końcowy nie tylko w pełni mnie satysfakcjonuje, ale także spotyka się z lepszym odbiorem i naprawdę podoba się czytelniczkom. Może też sprawi, że niektóre z Was postanowią zostać tu na dłużej?

Więcej dowodów? Jakiś czas temu wspominałam o tym, że przez kilka miesięcy prowadziłam grupę wsparcia. Moje działania i jakość zadań jakie tam przygotowywałam w dużej mierze przyczyniły się do tego, że miałam potem okazję pomagać przy organizacji szkoleń. Są to dwie rzeczy z zupełnie różnych dziedzin, ale jak widać miały na siebie wpływ. Teraz jestem zadowolona ze swojego podejścia. Choć nikt nie oczekiwał ode mnie ogromnych starań, bo był to tylko wolontariat, to jednak do każdego spotkania przygotowywałam się naprawdę solidnie. Na efekty takiego podejścia nie musiałam długo czekać.

Kolejnym genialnym przykładem profesjonalizmu, o którym muszę wspomnieć jest filmik z naszego październikowego wyjazdu na Majorkę. Rezultatem jest wspaniała pamiątka i umiejętności, które z pewnością przydadzą się przy tworzeniu kolejnych produkcji. Autorem jest mój chłopak, który jak dla mnie jest przykładem skrupulatności i dopieszczania rozpoczętych projektów do perfekcji. Przygotowanie poniższego video zajęło ponad 90 godzin ciągłej pracy! Same oceńcie, naszym zdaniem naprawdę było warto 🙂 Film polecam oglądać w wysokiej jakości.

Mam nadzieję, że powyższy artykuł przekonał Was, że w życiu warto być profesjonalistą. Jeśli bierzecie się za jakieś zadanie, to róbcie to dobrze. Działanie byle jak i nie zwracanie uwagi na szczegóły nie tylko drastycznie wpływa na efekt końcowy naszej pracy i jej ogólną wartość, ale i na nasze własne postrzeganie siebie. A to najlepiej jeśli jest na jak najwyższym poziomie.