Być może masz wrażenie, że temat krytyki był już wielokrotnie wałkowany i nie ma sensu go powielać. Uwierz, że wcale tak nie jest. Umiejętność radzenia sobie z krytyką jest jedną z najcenniejszych umiejętności w dzisiejszych czasach. Osoba, która nie potrafi przyjmować krytycznych opinii nigdy nie będzie szczęśliwa. Nawet jeśli wszystko będzie układać się po jej myśli, to zawsze znajdzie się ktoś, kto postanowi to ocenić i wytknąć jej cały zestaw błędów. Dlatego jeśli masz problem z tym, że boisz się opinii swojego otoczenia to koniecznie przeczytaj ten wpis i dowiedz się, jak radzić sobie z krytyką. Zrób to zanim poświęcisz swoje marzenia na rzecz cudzych poglądów!

Zacznę od pewnego wyjaśnienia. Wiele osób uważa, że krytyka jest czymś złym. Niestety w większości mówią to osoby, które nie potrafią jej zaakceptować. To nie jest tak, że nikt nie może powiedzieć nam złego słowa. Każdy ma prawo oceniać i to, jak to robi świadczy wyłącznie o nim. Nie można zabronić komuś wyrażania własnej opinii tylko dlatego, że nie jest dla nas budująca. To dziecinne i nigdy się nie uda.

Jako osoba, która jest na bieżąco z blogosferą i vlogosferą obserwuję, że kobiety mają ogromny problem z akceptowaniem niekorzystnych opinii na swój temat. Widzę to głównie u dziewczyn nagrywających na YouTube (może bardziej kobiet niż dziewczyn, większość z nich jest starsza ode mnie). W większości wszelkie komentarze, które nie brzmią jak hymn pochwalny spotykają się z ogromnym zbulwersowaniem ze strony autorki filmu, a także mocnym odbiorem pozostałych widzów. Często też są po prostu kasowane, zaraz po tym, jak się pojawią. Niestety takie rzeczy szybko wychodzą na jaw.

Żeby było jasne, uważam że powinno się bezwarunkowo kasować wszelkie wypowiedzi, które obrażają nas, naszą rodzinę, są rasistowskie lub po prostu chamskie. Chamstwa nie znoszę i nikogo nie namawiam żeby je akceptować. Widzę jednak, że dla wielu osób problem stanowią słowa, które po prostu nie dają poczucia głaskania po głowie. Nieistotne jest nawet to, że opinie te wielokrotnie niosą ze sobą naprawdę dużą wartość. Taką postawę widzę niestety nie tylko w Internecie, ale też w życiu prywatnym, a także podczas konsultacji, które prowadzę. I totalnie nie rozumiem dlaczego ktoś decyduje się na nie i płaci pieniądze, skoro boi się słyszeć, co robi źle.

A uwierzcie mi, konstruktywna krytyka potrafi dać naprawdę ogrom korzyści. Długo zajęło mi zrozumienie tego faktu. Kiedyś naprawdę bałam się krytycznych opinii i były dla mnie bardzo przykre. Nie potrafiłam wyobrazić sobie tego, że ktoś mnie nie lubi, nie akceptuje tego co robię i nie chwali pracy, w którą włożyłam mnóstwo serca. Z czasem nauczyłam się stawiać temu czoła. Nie biorę krytyki do siebie. Nie przejmuję się tak zwanym hejtem, tym bardziej jeśli pochodzi od ludzi, którzy totalnie nie mają dla mnie znaczenia. Jeśli ktoś postanawia poprawić sobie humor przez to, że mnie obrazi to cóż, miłej zabawy 😉

Dodatkowo, co bardzo ważne nie traktuję krytyki personalnie. Wiem że bardzo często w negatywnej opinii nie chodzi o mnie, jako osobę, tylko o pewne moje zachowana bądź wybory. Czy wtedy zastanawiam się nad nią? Tak naprawdę bardzo ważne jest dla mnie to, kto kieruje do mnie takie słowa i jaką ma wiedzę na dany temat. Jeśli przykładowo ktoś stwierdza, że lenie się pracując w domu i unikam tym samym prawdziwej odpowiedzialności za własne życie, to zawsze zadaję sobie pytanie, kim jest ten człowiek? Jeśli spędził całe życie na etacie, urabia się po łokcie i nienawidzi swojej pracy, to nie mam zamiaru go słuchać.

Bardzo cenię sobie jednak konstruktywną krytykę, od osób które w jakimś sensie są dla mnie autorytetem. Co ciekawe, często sama się o nią proszę 😉 Nie mam problemu z tym, żeby powiedzieć komuś “Coś schrzaniłam. Powiedz mi co zrobiłam nie tak?”. Dotyczy to zarówno życia zawodowego jak i prywatnego. Lubię znać swoje błędy, bo tylko tak mogę je naprawić. Mam wokół siebie kilka osób, które co jakiś czas monitorują mój biznes i wierzcie mi, że pochwały od tych ludzi mają dla mnie podwójne znaczenie. Zwykle jednak dużo słyszę o tym, co jeszcze powinnam poprawić. Nie mam z tym najmniejszego problemu i jestem wdzięczna, że ktoś daje mi darmową lekcję. Jeśli więc ktoś chce Ci pomóc nie zatykaj uszu i nie powtarzaj, że to zwykła krytyka. Dojrzałość polega między innymi na umiejętności przyznania się do błędów. Jak jednak odróżnić konstruktywną opinię, od bezwartościowego hejtu? Przeczytaj poniższe wskazówki, które sama z powodzeniem stosuje.

Jak radzić sobie z krytyką?

1. Po pierwsze musisz zrozumieć, że nie masz wpływu na to, co mówią ludzie, ale w pełni decydujesz o tym, jak reagujesz na ich słowa. Ludzie zawsze będą gadać i choćbyś stanęła na rzęsach to i tak będą mieć coś do powiedzenia.

2. Po drugie, zastanów się, czy krytyczna opinia, aby na pewno dotyczy Ciebie? Jeśli ktoś mówi “Mogłaś to zrobić zupełnie inaczej, w taki sposób na pewno nie zdobędziesz klientów” to nie chce Ci powiedzieć, że jesteś beznadziejna, tylko próbuje Ci przekazać, że są rzeczy, które mogłabyś poprawić w tej konkretnej dziedzinie. To ogromna różnica!

3. Trzecia sprawa, zastanów się, kto ocenia Twoje działania. Jeśli jest to osoba, która chce Ci doradzać w biznesie, mimo że sama go nie ma, która postanawia uzdrowić Twój związek, mimo że sama nie dogaduje się z partnerem lub taka, która mówi Ci jak żyć, choć sama w życiu nic nie osiągnęła, to zastanów się, czy naprawdę warto jej słuchać.

4. Pamiętaj, że opinia innych ludzi nie stanowi o tym, jakim jesteś człowiekiem. Wpływ na to mają wyłącznie Twoje czyny.

5. Ochłoń, a potem przemyśl. Reagowanie, kiedy emocje biorą nad Tobą górę nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem.

Musicie wiedzieć, że nieumiejętność radzenia sobie z negatywnymi opiniami to coś, z czym dla własnego dobra powinno się walczyć. Bardzo często zdarza się, że obawa przed krytyką hamuje ludzi przed działaniem. Mają plan, ogromne marzenia, ale boją się podjąć kroku, bo wiedzą, że ich otoczenie może nie wyrazić aprobaty. Tym sposobem kierując się cudzym widzimisię marnują własne życie. Pamiętajcie, że nikt za Was życia nie przeżyje i dopóki ktoś nie płaci za Was rachunków, nie wychowuje Waszych dzieci i nie stara się za Was, nie może decydować o tym, jak będziecie funkcjonować. Dlatego zaakceptujcie fakt, że ludzie zawsze będą oceniać, ale nie uzależniajcie od tego swoich wyborów i ścieżki, jaką chcecie podążać.

Ciekawi mnie co myślicie na temat krytyki? Macie problem z radzeniem sobie z negatywnymi opiniami otoczenia?