Nowy rok, nowy początek. Okres, w który wchodzimy z czystą kartką. Przynajmniej w teorii. Jako, że zaledwie kilka dni temu regenerowaliśmy siły po szalonej, sylwestrowej nocy, to założę się , że większość z nas posiada jeszcze pełnię motywacji do realizowania swoich postanowień noworocznych. Być może jak nigdy dotąd jesteście zmobilizowane do tego, by w ciągu nadchodzących miesięcy wreszcie przejść na dietę, rozpocząć regularne treningi, znaleźć lepszą pracę, czy nauczyć się języka obcego. Wszystkie te postanowienia mają przybliżyć Was do lepszego i bardziej poukładanego życia. Ale czy na pewno tak będzie? W dzisiejszym wpisie opowiem Wam o tym, dlaczego wyżej wymienione postanowienia nie mają najmniejszego sensu i co zrobić, żeby faktycznie wywiązać się ze swoich noworocznych obietnic!
Myślę, że temat postanowień noworocznych przerobiłam w swoim życiu co najmniej 10 razy. Odkąd byłam nastolatką rok w rok stawiałam sobie jakieś założenia. Gdy byłam młodsza snułam plany o lepszej średniej, czerwonym pasku na świadectwie, znalezieniu własnego stylu i wakacyjnym wyjeździe ze znajomymi. Kilka lat później moim priorytetem stała się aktywność fizyczna i zdrowe odżywianie. Od pierwszego stycznia pełna nadzieji próbowałam zmobilizować się do ćwiczeń i skrupulatnie układałam sobie plany treningów. Nie muszę chyba mówić, że o większości złożonych sobie obietnic zapominałam po dwóch tygodniach… Od kilku lat nie robię typowych postanowień i o dziwo wszystkie moje cele realizuję znacznie efektywniej! Jak to się stało?
Przekonałam się, że kluczem do sukcesu jest przede wszystkim zaprzestanie stawiania sobie postanowień na rzecz konkretnych celów. Na wszelkie pytania w stylu: Co to za różnica? od razu odpowiem – diametralna! Postanowienia noworoczne to nic innego, jak mało sprecyzowane zachcianki i pobożne życzenia. Bo co to oznacza, że schudniesz, czy nauczysz się języka? Jaką pracę będziesz mogła z czystym sumieniem nazwać „tą lepszą”? Jeżeli stawiasz przed sobą coś, co jest totalną niewiadomą, to nigdy nie będziesz w stanie tego zrealizować!
Poniżej przedstawiam Ci cztery proste, ale genialne wskazówki, które pomogły mi zrealizować 80% moich założeń z minionych 4 lat! Odkąd działam według tego schematu postanowienia noworoczne wreszcie nabrały dla mnie sensu i stały się źródłem satysfakcji, a nie serii rozczarowań.
Jak realizować swoje postanowienia noworoczne – krok po kroku
1. Jasny cel
Cel, który jest możliwy do realizacji musi być jasno sprecyzowany i mierzalny. Co to oznacza? Jeśli planujesz, że w tym roku rozwiniesz swoją firmę musisz dokładnie wiedzieć, czym dla Ciebie jest ten rozwój. Samo to słowo tak naprawdę nic konkretnego nie oznacza. Możesz mieć na myśli zarówno większe przychody, jak i otwarcie nowego lokalu. Powiedz więc sobie jasno, co chcesz osiągnąć?
Następna rzecz to wspomniana mierzalność. Czy jeśli w ciągu najbliższych 12 miesięcy dodasz do swej oferty dwa nowe produkty i poprawisz swoją sprzedaż o 10% to uznasz, że cel został osiągnięty? A może wywnioskujesz to na podstawie większej ilości klientów trafiających do Ciebie z polecenia? Na jakiej podstawie stwierdzisz, że firma się rozwinęła? Określ to!
2. Konkretny plan działania
Musisz dokładnie rozpisać w jaki sposób osiągniesz to, co sobie postanowiłaś. Wypisz punkt po punkcie, co zrobisz. Im więcej konkretów, tym lepiej. Jeśli marzy Ci się bardziej wysportowana sylwetka opracuj konkretny plan treningowy wybierając takie aktywności, które sprawiają Ci przyjemność. Nie decyduj się na Chodakowską, czy inne tego typu ćwiczenia tylko dlatego, że teraz wszyscy je robią. Zmuszając się do czegoś, czego nie lubisz zniechęcisz się już po kilku dniach. Rozpisz plan dostosowany do Ciebie! Tak samo zrób z każdą inną dziedziną. Jeśli chcesz by Twój miesięczny dochód pod koniec roku wynosił 8 500 zł zamiast dotychczasowych 5 000 zł, zastanów się w jaki sposób do tego dojdziesz. Czy zmienisz pracę? Jeśli tak, to do jakich firm będziesz aplikować? A może stworzysz źródło pasywnego dochodu? Jeśli, tak to co to będzie i jak to zrobisz? Planuj i jeszcze raz planuj!
3. Korzyści
Zastanów się, dlaczego chcesz to zrobić? Co da Ci realizacja Twojego celu? Poczujesz się bardziej atrakcyjna? Zarobisz więcej pieniędzy dzięki którym będziesz mogła kupić nowe mieszkanie? Musisz wiedzieć jakie będą korzyści z realizacji Twojego celu, inaczej odechce Ci się po tygodniu. Być może Twoje postanowienia są częścią jakiegoś większego planu, pomyśl więc że dzięki nim znacznie szybciej uda Ci się go zrealizować. Większość moich tegorocznych celów to właśnie elementy bardziej złożonej układanki. Na samą myśl, że dzięki realizacji każdego z nich będę bliżej swojego głównego założenia chce mi się działać! To naprawdę genialna motywacja 🙂
4. Monitorowanie
Przynajmniej raz w tygodniu usiądź spokojnie i przeanalizuj jak Ci idzie. Jeśli okaże się, że od dwóch tygodni nie ruszyłaś do przodu to być może jest to znak, że musisz coś zmienić w swoim planie. Może rozpisałaś go za mało konkretnie lub narzuciłaś sobie zbyt duże tempo? A może cel sam w sobie przestał być dla Ciebie atrakcyjny? Żeby odnieść sukces musisz na bieżąco monitorować swoje postępy i zmieniać to, co ewidentnie nie działa.
Weź sobie do serca powyższe wskazówki, bo taki schemat pozwoli Ci krok po kroku zrealizować wszystkie swoje postanowienia. Koniec ze złamanymi obietnicami i żalem do siebie! Plany noworoczne mogą być naprawdę genialnym motywatorem, który ostatniego grudnia dostarczy Ci wielu powodów do dumy. Jeśli więc masz listę postanowień, która zupełnie nie spełnia powyższych założeń, to jak najprędzej zastosuj powyższe rady i stwórz ją od nowa. Jestem pewna, że efekty będą piorunujące! U mnie działa to naprawdę genialnie 🙂
Już 15 stycznia (wtorek) o 20:00 poprowadzę bezpłatny webinar podczas którego pokażę Ci, jak wyznaczać konkretne cele do realizacji i jak utrzymać motywację do działania na dłużej niż do końca stycznia, a także zdradzę Ci techniki, które od kilku lat pomagają mi sprawnie realizować moje cele i postanowienia. Zapisz w kalendarzu datę 15 stycznia i zarezerwuj swoje miejsce na webinarze klikając TUTAJ.